Koniec tarczy antyinflacyjnej na energię w czerwcu 2024: co to oznacza i jak chronić się przed wzrostem rachunków za prąd?
Dzięki rządowej tarczy antyinflacyjnej na energię wiele gospodarstw domowych mogło zmniejszyć rachunki zarówno za energię elektryczną, jak i gaz ziemny czy inne źródła ciepła. Zamrożenie cen i utrzymanie ich na poziomie z 2022 roku skończy się 30 czerwca bieżącego roku, czyli już za niespełna kilka miesięcy. Oznacza to nieuchronny wzrost cen energii, a co za tym idzie wyższe rachunki za prąd zarówno dla gospodarstw domowych, jak i firm, szczególnie tych z sektora usługowego.
Szósta edycja programu Mój Prąd ma ruszyć we wrześniu. Więcej informacji znajdziesz w artykule Mój Prąd 6.0 - dotacje potwierdzone!
W ramach dzisiejszego artykułu przedstawiamy, jak wygląda obecna sytuacja, do kiedy obowiązuje tarcza antyinflacyjna na energię oraz jak skutecznie chronić się przed rosnącymi cenami prądu i niepewną sytuacją na rynku energetycznym już teraz.
Darmowa wycena instalacji fotowoltaicznej
Tarcza antyinflacyjna na energię 2024: do kiedy obowiązuje?
Zgodnie z założeniami ustawy o szczególnych rozwiązaniach dla ochrony odbiorców energii elektrycznej, gazu i ciepła z 7/12/2023, w okresie od 1/01/2024 do 30/06/2024 przewidziano utrzymanie mechanizmów regulujących ceny energii przede wszystkim dla odbiorców indywidualnych.
W praktyce oznacza to, że w okresie od stycznia do czerwca 2024 roku utrzymane zostaną maksymalne ceny energii dla gospodarstw domowych. Wsparciem zostały również objęte małe i średnie przedsiębiorstwa.
Tarcza antyinflacyjna a ceny energii: jak to wygląda obecnie?
Jeśli chodzi o gospodarstwa domowe, ceny prądu zostały zamrożone do kwoty 412 zł za MWh netto do limitu:
- 1500 kWh dla gospodarstw domowych.
- 1800 kWh dla gospodarstw domowych, których członkami są osoby o całkowitym lub znacznym stopniu niepełnosprawności.
- 2000 kWh dla gospodarstw domowych posiadających Kartę Dużej Rodziny oraz rolników.
Z kolei cena maksymalna prądu powyżej tego limitu ustalona została na kwotę 693 zł za MWh.
Warto wspomnieć, że utrzymano też maksymalną cenę za gaz według taryfy zatwierdzonej na 2022 rok przez Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki. Jeśli chodzi z kolei o odbiorców ciepła, również zastosowano ograniczenie cenowe. Z jednej strony dla podmiotów, których stawki muszą być zatwierdzone przez Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki. Z drugiej, również dla tych, które są zwolnione z tego obowiązku.
Co się stanie wraz z końcem czerwca 2024 roku?
1 lipca 2024 roku, tarcza antyinflacyjna na energię przestanie obowiązywać. W praktyce oznacza to, że wraz z początkiem lipca ceny za energię elektryczną zostaną uwolnione i, w najbardziej prawdopodobnym scenariuszu, pójdą znacząco w górę. Jest to związane przede wszystkim z dotychczasowym zamrożeniem cen, które ma miejsce od 2022 roku.
Jeśli dodamy do tego fakt, że obniżone stawki VAT na żywność obowiązywały jedynie do marca 2024 roku, perspektywa podwyżek cen prądu z pewnością odbije się na miesięcznym budżecie większości gospodarstw domowych w Polsce.
Jak chronić się przed wzrostem cen prądu?
Jako konsumenci nie mamy wpływu na decyzje dotyczące wysokości podwyżek cen prądu. Możemy jednak zniwelować ich negatywny efekt zarówno na krótką, jak i na dłuższą metę.
Jeśli chodzi o doraźne rozwiązania, można rozważyć na przykład:
- Wymianę żarówek na energooszczędne typu LED.
- Wybór taryfy prądu, która odpowiada naszemu trybowi życia.
- Zmianę dostawcy prądu, jeśli nasza aktualna oferta nie jest optymalna dla naszego budżetu.
- Korzystanie z urządzeń typu pralka czy zmywarka w godzinach, kiedy prąd jest najtańszy.
- Zastąpienie trybu czuwania całkowitym wyłączeniem urządzeń, z których nie korzystamy.
- Inwestycję w energooszczędny sprzęt gospodarstwa domowego.
Warto jednak również wiedzieć, że, aby zmniejszyć zależność od wahań na rynku i skutecznie zmniejszyć rachunki za energię elektryczną na dłuższą metę, najlepszym rozwiązaniem będzie inwestycja w odnawialne źródła energii (OZE) już teraz.
Wycena instalacji w 3 minuty
Dlaczego warto zainwestować w fotowoltaikę już teraz?
Dlaczego nie warto czekać z inwestycją w fotowoltaikę ani na ogłoszenie programu Mój Prąd 6.0, ani na koniec tarczy antyinflacyjnej? Oto główne powody:
Ryzyko znacznego wzrostu rachunków za prąd, nawet przed końcem tarczy antyinflacyjnej
Dla gospodarstw domowych, w których zużycie prądu jest wysokie, ochronny efekt tarczy antyinflacyjnej nie tylko będzie trwał krócej, ale i sprawi, że ostateczna wysokość rachunku po uwolnieniu cen, będzie znacząco przewyższać stan obecny.
Otovo fakty: według naszych wyliczeń: bez instalacji w fotowoltaikę, jeśli Twój rachunek za prąd w lutym tego roku wyniósł 300 złotych, już w maju możesz spodziewać się miesięcznego wzrostu do 500 złotych, czyli 6000 złotych rocznie. Z kolei inwestując w panele słoneczne na przykład w opcji leasingu, koszt za prąd obniży się nawet do 239 złotych miesięcznie.
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na temat możliwości leasingu fotowoltaiki, polecamy nasz artykuł Leasing instalacji fotowoltaicznej, czyli inwestycja na lata.
Im szybciej nastąpi instalacja fotowoltaiki, tym szybciej będzie można czerpać z korzyści z najlepszych miesięcy w roku i z tarczy
Inwestując w fotowoltaikę jeszcze w trakcie obowiązywania tarczy antyinflacyjnej, korzystamy podwójnie. Jako że ilość światła w wiosenne miesiące jest większa niż zimą, system działa bardzo wydajnie, co skutkuje znacznym obniżeniem rachunków w porównaniu z poprzednimi miesiącami, a dodatkowo korzystamy również z obniżki w ramach tarczy.
Otovo fakty: znaczna część naszych klientów, która już ma zainstalowane panele fotowoltaiczne, cieszy się niższymi rachunkami w porównaniu z listopadem-grudniem ubiegłego roku.
Ryzyko szybkiego wyczerpania środków w ramach programu Mój Prąd 6.0:
Biorąc pod uwagę ogromne zainteresowanie programem Mój Prąd, a także fakt, że aby ubiegać się o dotację należy już mieć zainstalowaną fotowoltaikę, a także wymieniony licznik, czasu jest mniej niż mogłoby się wydawać. Wiąże się to z faktem, iż zarówno czas potrzebny na dokonanie wszystkich formalności (instalacja fotowoltaiki i wymiana licznika) może wydłużyć się nawet do 2 miesięcy.
Otovo fakty: zgodnie z naszymi wyliczeniami: przy 50% dofinansowaniu i średniej cenie instalacji fotowoltaicznej wraz z magazynem energii (około 50 tysięcy złotych), trzeba liczyć, że środków z programu starczy na około 16 tysięcy instalacji, co daje jedynie 1 lub 2 miesiące na złożenie wniosku spełniając wszystkie kryteria programu.
Podsumowanie
Podsumowując, rosnące ceny prądu oraz zbliżający się koniec obowiązywania tarczy antyinflacyjnej, która do tej pory przysługiwała gospodarstwom domowym, znacząco wpłyną na wysokość rachunków w nadchodzących miesiącach. Jest to istotna informacja szczególnie dla domów, gdzie miesięczne zużycie energii elektrycznej utrzymuje się na wysokim poziomie.
Jednym z najlepszych sposobów na ochronę przed gwałtownym wzrostem cen prądu jest inwestycja w fotowoltaikę już teraz. Jest to bowiem najbardziej opłacalna metoda na samowystarczalność energetyczną i niższe rachunki, bez względu na to, czy połączona jest z dofinansowaniem czy nie.
Jeśli interesuje Cię bezpłatna wycena instalacji fotowoltaicznej, podaj swój adres, aby otrzymać ją w 3 minuty: